Codziennie ktoś umiera, ponieważ takie są już koleje losu. Ile z tych zmarłych straciło swoje życie na skutek nieumyślnego występku? Odpowiedź pewnie kryje się w policyjnych statystykach, jakie osoby zainteresowane mogą samodzielnie przeanalizować.
Nie zabójstwo, ale śmierć – nieumyślne spowodowanie śmierci
Nieumyślne spowodowanie śmierci jest czymś, co znajduje swoją definicję nie tylko w przepisach prawa, ale również w popularnych encyklopediach. Mając na myśli takie sformułowanie oznaczać ono będzie „występek nieumyślny, którego skutkiem jest śmierć człowieka. Czyn następuje poprzez niezachowanie odpowiedniej ostrożności albo w innych przypadkach określonych w prawie karnym„. O tym wszystkim informuje art. 155 k.k. Osoby, jakie dopuszczą się do tego występku są zagrożone karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat trzech. O wysokości kary decyduje sąd, zajmujący się rozpatrzeniem danej sprawy. Wszystko zależne jest od dowodów, jakie zostaną w sprawie przedstawione.
Nieumyślne spowodowanie śmierci…przez przypadek
Jak może dojść do takich sytuacji? Na różne sposoby. Dużo mówi się ostatnio o dzieciach, jakie zostają pozbawione na długi czas w rozgrzanym aucie. Rodzic nie chciał, ponieważ bardzo kocha/kochał swoje dziecko, ale jednak stało się. Taki czyn można kwalifikować, jako nieumyślne spowodowanie śmierci. Wśród innych przykładów można wymienić np. nieoznaczenie dołu, który został wykopany przez pracowników budowlanych. Takie miejsca zawsze należy starannie oznaczać przy pomocy taśmy, a także specjalnych znaków. Nie każda jednak osoba wykazuje się odpowiednią sumiennością. Wśród innych przykładów może być także utrata panowania nad kierownicą. Kierowca nie chciał, ale auto wydobyło się spod panowania (np. poprzez awarię w układzie wewnętrznym), potrącając tym samym osoby, jakie akurat znajdowały się na przejściu dla pieszych. Takich sytuacji, jakie związane są z nieumyślnym spowodowaniem śmierci, jest naprawdę wiele.
Żałoba bliskich Zmarłego
Jest naprawdę ogromna. No bo przecież Zmarły nie tylko mógł jeszcze pożyć. Taka osoba nie tylko miała plany na dzień następny i kolejne. Całkiem możliwe, że w głowie układała ona już starannie plan na wakacje, które zbliżały się wielkimi krokami. A teraz pozostała tylko ogromna pustka, wywołana ogromnym żalem wobec niesprawiedliwości całego świata. Temat przykry, ale prawdziwy. Po zakończeniu wszystkich czynności rodzina odzyska ciało, dzięki czemu będzie można pomyśleć o zaplanowaniu pogrzebu.
Jak odmawia się różaniec za Zmarłego?
Ofiara nieumyślnego spowodowania śmierci może zostać pochowana zgodnie z wiarą chrześcijańską, przy udziale księdza. On to może podpowiedzieć zasmuconej rodzinie, że należy zaplanować różaniec za Zmarłego. W dawnych czasach, kiedy technologia nie była tak mocno rozwinięta, a ludzie większą wagę przykładali do swojej wiary, różaniec odmawiało się na dzień przed pogrzebem, w domu Zmarłego, przy ciele przygotowanym do pochówku
Co więcej, po zakończeniu modlitwy, która trwać mogła godzinę lub dłużej, rodzina pozostawała na miejscu, śpiąc przy ciele Zmarłego lub w sąsiadujących pomieszczeniach. Często, na małych wsiach, do dzisiaj można spotkać się ze sformułowaniem „pustej nocy”, która właśnie oznaczała całonocne czuwanie przy ciele Zmarłego.
Dzisiaj różaniec za Zmarłego odbywa się w kościele lub w kaplicy cmentarnej. Jak odmawia się taki różaniec? W pierwszej kolejności należy wykonać znak krzyża. Potem, w kolejności należy przystąpić do odmawiania:
- „Skład Apostolski” (Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi…),
- „Ojcze Nasz”,
- trzykrotnie „Zdrowaś Mario”,
- raz „Uwielbienie Trójcy Świętej” (Chwała Ojcu).
W następnej kolejności są tajemnice różańca. Po rozważeniu takich tajemnic przychodzi czas na:
- 1 raz „Ojcze Nasz”,
- 10 razy „Zdrowaś Mario”,
- 1 raz „Chwała Ojcu”,
- 1 raz „Wieczny odpoczynek”.
I tak każda tajemnica po kolei, aż do samego końca, za każdym razem powtarzając wyżej wymienione modlitwy. „Wieczny odpoczynek” jest wymogiem, jeżeli chodzi o różaniec za Zmarłego.